Uwaga!!

Proszę o uwagę.
Wszystkie treści publikowane na tym blogu są mojego autorstwa, nie życzę sobie by ktoś kopiował moje wiersze bez wpisania linku skąd go ma i czyjego jest autorstwa. Dziękuję

czwartek, 24 lutego 2011

Sny

Gdzieś na krawędzi świadomości czynu
Gdzieś na krawędzi  nie wiedzy
Zamykam się na cierpienie
Unikając wzroku ludzi
Tak dawno zamknęłam swe oczęta
By nie widzieć tych wszystkich słów
Obrazy przelatują przez mą głowę
Zahaczając o rozsądek
Gdzie podziałyście się moje uczucia
Gdzie skryłyście swoje piękne ciała
Zastygła w woskowej formie
Stworzonej przez otaczający mnie świat
Czy kiedyś jeszcze spojrzę na słońce?
Czy kiedyś jeszcze dotknę wzrokiem pięknych barw
Żyje w świecie baśni
Żyje w świecie marzeń
Tam wszystko dzieje się fer
Nikt mnie nie krzywdzi
Nikt nie zadaje niepotrzebnych pytań
Chodzę spokojnie po malinowych polanach
Chodzę po zielonych lasach
Gdzieś zakwitają bzy
Choć zakochana w zimie
Moja baśń ma zapach wiosny
Istoty Anielskie tu żywot swój mają
Czarne skrzydła Anioła nigdy do nas nie zawitają
Temat śmierci przestał istnieć
Temat sexu stał się nie potrzebny
Idealna utopia taka którą śnie każdego dnia nocy
Aż bolesne promienie porannego słońca
Nie zaczną znowu swej bolesnej wędrówki
Gdzie podziałyście się moi Aniołowie
Zabierzcie mnie ze sobą
Do mojej idealnej utopi bolesnego świata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz