"Nie chce mi się już żyć
Za oknem wstaje nowy świt
Ona w swoich snach
A on woła co dnia
Szczęście miało być wśród nas
Pozostało przy drzwiach
skrawek jego ubrania
czy długo będzie czekać
Odezwij się !!!
milczącym krzykiem wołam
żądam tak wiele ?!
Powiedziałeś już na zawsze
inne zdanie przemilczałeś
podejdź kiedy szlocham
nie wiem co zrobić mam
już zatracił się mój świat
wybija kolejna godzina
zacząć... ?
przemilczeć... ?
zostawić... ?
srebrne, ostre maleństwo
u mych stóp leży
odkładam z powrotem do mej dłoni
.......
wstałeś
nic nie powiedziałeś
wziąłeś moją dłoń
otarłeś suche łzy
sprawca plamy krwi
zniknął w dłoni twej
położyłeś na miejsce
opatrzyłeś rany
przytuliłeś i ...
nie wypuściłeś !! "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz