Kocham Cię...
Wypowiadam je cicho...
Jakie to proste, prawda?
Lecz ile za tym kryje się obrazów?
Widzę Twój uśmiech skryty przed ludźmi...
Twoje łzy na policzkach
gdy tulisz głowę w mych małych ramionach...
Rumieńce które okraszają twe policzki,
w chwili zakłopotania lub...
Blask Twych niebieskich oczu gdy patrzą na mnie,
a żar bijący z Twego ciała ogrzewa moje...
Kocham Cię...
Namiętnym szeptem wymawiam słowa do Twych ust,
chcąc zapamiętać w swej kruchej ludzkiej pamięci,
każdą reakcję Twego ciała.
I tak nie zdołam wszystkiego zarejestrować.
Natłoku emocji, myśli, słów,
bo wciąż na mych ustach kwitną kwiaty,
w miłosnym blasku gwiazd,
szeptam je głośno byś znów usłyszała...
Kocham Cię...
Aniele coś nie z nieba spadł,
lecz tu wśród martwych przyszedł na świat.
Dostając kruchość pod swą opiekę,
bezczelną i upartą ofiarę ludzkich słabości.
Lecz ona w ciszy dnia, gwarze nocy,
Ciągle głośno szepta słowa do Ciebie,
Kocham Cię...
Tak niewiele i wiele mogę Ci dać,
w tych dwóch słowach skrywam swe pragnienie...
Kocham Cię,
Wczoraj, dziś, jutro,
Na wieki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz