Szklaną różę Ci dam
narodzoną z serca
zroszoną krwistymi łzami
otuloną mgłą tajemnicy
Kosz malin Ci dam
zebranych z Twojej szyi
delikatnym piórem gołębicy
okryte purpurą nadziei
Flakonik perfum Ci dam
esencję najlepszych chwil
uzbieranych wczesnym świtem
osnutych promieniem wiary
Melodię Ci dam
nagraną z rozmów serc
gdy usta milczały
oprawione sprawiedliwym szeptem
A wszystko to złożę
u Twych stóp Kochanie
gdy męstwo przegra swą walkę
a strach podda się karze
Twe ciało dotknę wzrokiem
głodnego kochanka
gdy roztropność przegra swą wojnę
a beztroska ucieknie w podskokach
Tam odnajdę pusty kamień
miękko otulony osnową słów
gdzie ciało spocznie
a dusza uleci do gwiazd
Na spotkanie w czasie nocnego dnia
by połączyć rozdzielonych
by rozłączyć połączonych
w trakcie spotkania naszych ust
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz