cisza...
kiedyś upragniona
dzisiaj przeklęta
myślą mową uczynkiem
czy aż tak bardzo musi łkać ma dusza
by zagłuszyć ją
inni szukają jej wszędzie
ja przestałam
prosząc o chwilę wytchnienia
już dość!!!!
krzyczę co noc
w dzień zamykam usta swe
patrząc w stronę ludzi
na ich poplątane ruchy
zachwiane rytmy
na wszystko to za czym tęsknię
błagam nie chce spułczucia
jest źle ale o tym rozmawiać już nie chcę
porozmawiaj ze mną o pogodzie
o wiadomościach, zakupach, pierdołach
chce uciec na chwilę od tej ogłuszającej ciszy
od tych waszych współczujących spojrzeń
jestem tą samą osobą
tylko delikatnie zagubioną...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz